Obudziłam
się. Zbiegłam po schodach na dół, do kuchni aby zjeść śniadanie. Była godzina
6.30. Poniedziałek. Czyli najgorszy dzień w tygodniu. Gdy skończyłam jeść
poszłam obudzić siostrę.
-Kinga!
Wstawaj…
-Już
idę, już…- odezwała się i powoli zwlokła się z łóżka.
-Jeszcze
5 dni musisz powalczyć a potem spełnisz
marzenia- dodałam jej motywacji.
-Wiem,
wiem. Nie mogę się doczekać. To będzie najlepszy koncert w historii!!!-
podeszła do szafki, wyciągnęła ciuchy i poszła do łazienki się ubrać.
-Kinga-
W
łazience umyłam się, pomalowałam, uczesałam i gotowa wyszłam. Zeszłam na dół,
gdzie zobaczyłam Małgosię.
-Możemy
iść?- zapytałam.
-Tak,
jasne.- odpowiedziała i poszłyśmy
ubierać kurtki.
Po
drodze poszłyśmy jeszcze po Kasię. We trójkę rozmawiając o koncercie i
wygłupiając się doszłyśmy do szkoły. Lekcje mijały długo. Bardzo nam się
nudziło i nie mogłyśmy się doczekać soboty. Kilka kolejnych dni wyglądało tak
samo.
***
-Małgosia-
(cztery dni później)
Już
jutro koncert!!! Nie poszłam do szkoły, za dużo emocji mam w sobie. Nie mamy
spotkania z nimi, ponieważ nie zdążyłyśmy kupić odpowiednich biletów. Ale teraz
wydaje mi się, że to naprawdę byłoby za dużo wrażeń. Jutro zobaczę ich na żywo
a następnym razem (mam nadzieję)
przytulę ich i im podziękuję.
Chodziłam po domu zdenerwowana a jednocześnie najszczęśliwsza. Byłam sama , bo
moja siostra nie lubi mieć zaległości więc poszła do szkoły. A potem ma zajęcia
z baletu więc będzie mi się naprawdę nudzić. Mama- oczywiście jest w pracy-
dzisiaj do 22.30. No nic.. jakoś sobie zorganizuje czas . Zjadłam śniadanie,
ubrałam się i wyszłam na spacer.
Włączyłam
muzykę i doszłam aż d o parku. Czas zleciał szybko- na szczęście. Gdy wróciłam
do domu była godzina 15.00. Zadzwoniłam do Kasi i zaprosiłam ją do siebie. Po
15 minutach już była. Pogadałyśmy, wyładowałyśmy emocje i posłuchałyśmy
piosenek na uspokojenie. Ok. 18.00
musiała wracać do domu.
-Do
zobaczenia jutro! Jak chcesz możesz przyjść wcześniej.- uśmiechnęłam się.
-Okay,
będę przed czasem. Papa.- odpowiedziała i wyszła.
Godzinę
później do domu weszła Kinga.
-Hej,
co tam u Ciebie?- zapytała na wejściu.
-Hej.
Mam tyle emocji, że nie mogę się uspokoić.- zaśmiałam się.
-To
może sobie pośpiewamy?
-Dobry
pomysł- uśmiechnęłam się.
-Okay.
Więc idę się szybko przebrać a Ty idź po gitarę.
-Oki.
Zaraz widzimy się na dole.- odpowiedziałam i poszłam do swojego pokoju po
instrument.
-Kinga-
Weszłam
do pokoju, przebrałam się i zeszłam na dół do miejsca gdzie stało pianino.
Małgosia siedziała już na kanapie z gitarą.
-Zaczynamy?-spytała.
-Tak,
tak.-powiedziałam i zaczęłam grać naszą ulubioną piosenkę.
„People say
we shouldn’t be
together
too young
to know about
forever
But I say
they don’t know
what they’re
talking about.
‘Cause this love
is only getting
stronger
so I don’t wanna
wait
any longer.
I just wanna
tell the world that you’re mine.
They don’t know
about the things we do
they don’t know
about the I love you’s
but I bet you if
they only knew
they would just
be jealous of us.
They don’t know
about the up all night’s
they don’t know
I’ve waited all my life
just to find the
one who feels this right
babe they don’t
know about~
they don’t know
about us.
(Piosenka)
-Małgosia-
Zaśpiewałyśmy
jeszcze chyba 3 piosenki. Uwielbiamy w ten sposób spędzać czas. W pewnym
momencie Kinga przyznała się, że jest głodna. Więc poszłyśmy do sklepu po coś
do jedzenia- ja też dawno nic nie jadłam. Nie zajęło nam to długo. Weszłyśmy.
Zjadłyśmy i Kinga rzuciła propozycje:
-Może
obejrzymy jakiś film?
-Tak
chętnie. Jaki?
-Hmm…
„Gwiazd naszych wina”?
-Okay.
To chodź…- pociągnęłam ją za rękę do salonu, gdzie był telewizor.
-Kinga-
Włączyłam
film. Po drodze z kuchni wzięłam jeszcze paczkę chrupek orzechowych i
zaczęłyśmy oglądać. Po 15 minutach Małgosia zasnęła…A tak lubi ten film… No
cóż. Tyle emocji.. Lekko ją przebudziłam, kazałam jej się ubrać w piżamie i
pójść spać. Powtórzyłam to jeszcze jakieś 5 razy ale w końcu wykonała te
czynności. Zaprowadziłam ją do pokoju. Następnie wróciłam do salonu i
dokończyłam oglądanie. Po filmie szybko się umyłam i również poszłam spać.
-Małgosia-
(rano)
Obudziła
mnie Kinga. Nie wiem dlaczego sama się nie obudziłam. Tak ważny dzień… jak
mogłabym zaspać? Teraz to i tak nie jest
najważniejsze. Muszę się wyszykować. Zjadłam
śniadanie i poszłam się ubrać w ciuchy, które wcześniej naszykowałam.
Byłam gotowa. Do wyjścia jeszcze 30 minut. Koncert zaczyna się o 14.00 ale my chcemy być wcześniej i będziemy tam czekać na chłopców <3 Może ich spotkamy przed wejściem…
Byłam gotowa. Do wyjścia jeszcze 30 minut. Koncert zaczyna się o 14.00 ale my chcemy być wcześniej i będziemy tam czekać na chłopców <3 Może ich spotkamy przed wejściem…
-Małgosia,
już gotowa jesteś?- zapytała mnie Kinga.
-Tak,
a Ty? Raczej nie.. bo.. czy Ty jesteś jeszcze w piżamie?
-Am…
no tak… Właśnie idę się ubrać. Tylko nie przyszykowałam rzeczy. Pomożesz mi?
-Już
idę.- odpowiedziałam i poszłam za siostrą na górę. Wybrałyśmy zestaw.
Jak
już byłyśmy gotowe do drzwi zadzwonił dzwonek. Kinga otworzyła drzwi. Przyszła
Kasia J
Zadzwoniłam
do mamy, że już może po nas przyjechać. Bo jest oczywiście w pracy a jak nas
zawiezie to wraca z powrotem. Kończy jednak wcześniej-o 18.00- więc nas
odbierze jeszcze z koncertu. Wyszłyśmy przed dom. Po chwili podjechała duża,
czarna limuzyna. Nie wiedziałyśmy o co chodzi.
-
Dzień dobry. Jadę na koncert Bars and Melody. Proszę wsiadać.- powiedział do
nas mężczyzna nie wysiadając z pojazdu. Weszłyśmy do auta. W środku było
jeszcze bardzo dużo miejsca. W pewnym momencie;
-
Dziewczyny! Co my zrobiłyśmy? Miałyśmy jechać z naszą mamą.- popatrzyłam na nie
ze zdziwieniem. One zaczęły się śmiać ale też nie wiedziały co się dzieje. I wtedy
odezwał się kierowca;
-Spokojnie.
Wasza mama wie gdzie teraz jesteście, nie musicie się martwić. Nagle
zatrzymaliśmy się w nieznanym nam miejscu.
Otworzyły się drzwi limuzyny. Zakryłam buzię ręką i nie mogłam uwierzyć,
że do auta wsiadł…
Hej xx Dziękuje za przeczytanie
rozdziału. Pierwszy rozdział- króciutki ale mam nadzieje, że Wam się podobał i zostaniecie ze mną ;) Wiem- był nudny… musiałam zrobić takie wprowadzenie. Końcówka wydaje się
oczywista. Jednak mam nadzieje, że pojawią się niespodzianki. Zdążę jeszcze
namieszać xD Później będzie ciekawiej. Obiecuję xx Kasia- dziękuje za pomysły ;) Cudne
są xx Zapraszam do komentowania. Jest to dla mnie mega ważne.
Komentarz=motywacja do dalszego pisania. Już niedługo wstawię drugi rozdział.
Mam nadzieje, że już ciekawszy J Do następnego xx <3 <3 <3
//Amber143
Nie mogę się doczekać następnego rozdziału.Bardzo mi się spodobał pierwszy rozdział. Różni się od wszystkich blogów jakie wcześniej czytałam. Podoba mi się Twój styl pisania. Piszesz przejrzyście i zrozumiale :-). Czekam na następny rozdział :-*
OdpowiedzUsuńPo pierwsze kochanie rozdział był świetny!!😘 Vivi27 ma całkowitą rację😘. Czekam na nexta kochanie💖💖
OdpowiedzUsuń1 rozdział mi się bardzo podobał a pod koniec zrobiłaś tak że zrobilo się tak tajemniczo aż nie mągę się doczekać następnego rozdziału :D
OdpowiedzUsuńNo, no zarąbiste to 😍
OdpowiedzUsuńZajefajne !!!
OdpowiedzUsuńPufa dawaj next!!!
~A