sobota, 12 marca 2016

Rozdział 1 ~You're perfect the way that you are, I'll be~

-Małgosia-
Obudziłam się. Zbiegłam po schodach na dół, do kuchni aby zjeść śniadanie. Była godzina 6.30. Poniedziałek. Czyli najgorszy dzień w tygodniu. Gdy skończyłam jeść poszłam obudzić siostrę.
-Kinga! Wstawaj…
-Już idę, już…- odezwała się i powoli zwlokła się z łóżka.
-Jeszcze 5 dni musisz powalczyć a  potem spełnisz marzenia- dodałam jej motywacji.
-Wiem, wiem. Nie mogę się doczekać. To będzie najlepszy koncert w historii!!!- podeszła do szafki, wyciągnęła ciuchy i poszła do łazienki się ubrać.
-Kinga-
W łazience umyłam się, pomalowałam, uczesałam i gotowa wyszłam. Zeszłam na dół, gdzie zobaczyłam Małgosię.
-Możemy iść?- zapytałam.
-Tak, jasne.- odpowiedziała i  poszłyśmy ubierać kurtki.
Po drodze poszłyśmy jeszcze po Kasię. We trójkę rozmawiając o koncercie i wygłupiając się doszłyśmy do szkoły. Lekcje mijały długo. Bardzo nam się nudziło i nie mogłyśmy się doczekać soboty. Kilka kolejnych dni wyglądało tak samo.

***

-Małgosia- (cztery dni później)
Już jutro koncert!!! Nie poszłam do szkoły, za dużo emocji mam w sobie. Nie mamy spotkania z nimi, ponieważ nie zdążyłyśmy kupić odpowiednich biletów. Ale teraz wydaje mi się, że to naprawdę byłoby za dużo wrażeń. Jutro zobaczę ich na żywo a następnym razem (mam nadzieję)  przytulę  ich i im podziękuję. Chodziłam po domu zdenerwowana a jednocześnie najszczęśliwsza. Byłam sama , bo moja siostra nie lubi mieć zaległości więc poszła do szkoły. A potem ma zajęcia z baletu więc będzie mi się naprawdę nudzić. Mama- oczywiście jest w pracy- dzisiaj do 22.30. No nic.. jakoś sobie zorganizuje czas . Zjadłam śniadanie, ubrałam się i wyszłam na spacer.
Włączyłam muzykę i doszłam aż d o parku. Czas zleciał szybko- na szczęście. Gdy wróciłam do domu była godzina 15.00. Zadzwoniłam do Kasi i zaprosiłam ją do siebie. Po 15 minutach już była. Pogadałyśmy, wyładowałyśmy emocje i posłuchałyśmy piosenek na uspokojenie.  Ok. 18.00 musiała wracać do domu.
-Do zobaczenia jutro! Jak chcesz możesz przyjść wcześniej.- uśmiechnęłam się.
-Okay, będę przed czasem. Papa.- odpowiedziała i wyszła.
Godzinę później do domu weszła Kinga.
-Hej, co tam u Ciebie?- zapytała na wejściu.
-Hej. Mam tyle emocji, że nie mogę się uspokoić.- zaśmiałam się.
-To może sobie pośpiewamy?
-Dobry pomysł- uśmiechnęłam się.
-Okay. Więc idę się szybko przebrać a Ty idź po gitarę.
-Oki. Zaraz widzimy się na dole.- odpowiedziałam i poszłam do swojego pokoju po instrument.
-Kinga-
Weszłam do pokoju, przebrałam się i zeszłam na dół do miejsca gdzie stało pianino. Małgosia siedziała już na kanapie z gitarą.
-Zaczynamy?-spytała.
-Tak, tak.-powiedziałam i zaczęłam grać naszą ulubioną piosenkę.

„People say
we shouldn’t be together
too young
to know about forever
But I say
they don’t know
what they’re talking about.
‘Cause this love
is only getting stronger
so I don’t wanna wait
any longer.
I just wanna tell the world that you’re mine.
They don’t know about the things we do
they don’t know about the I love you’s
but I bet you if they only knew
they would just be jealous of us.
They don’t know about the up all night’s
they don’t know I’ve waited all my life
just to find the one who feels this right
babe they don’t know about~
they don’t know about us.


-Małgosia-
Zaśpiewałyśmy jeszcze chyba 3 piosenki. Uwielbiamy w ten sposób spędzać czas. W pewnym momencie Kinga przyznała się, że jest głodna. Więc poszłyśmy do sklepu po coś do jedzenia- ja też dawno nic nie jadłam. Nie zajęło nam to długo. Weszłyśmy. Zjadłyśmy i Kinga rzuciła propozycje:
-Może obejrzymy jakiś film?
-Tak chętnie. Jaki?
-Hmm… „Gwiazd naszych wina”?
-Okay. To chodź…- pociągnęłam ją za rękę do salonu, gdzie był telewizor.
-Kinga-
Włączyłam film. Po drodze z kuchni wzięłam jeszcze paczkę chrupek orzechowych i zaczęłyśmy oglądać. Po 15 minutach Małgosia zasnęła…A tak lubi ten film… No cóż. Tyle emocji.. Lekko ją przebudziłam, kazałam jej się ubrać w piżamie i pójść spać. Powtórzyłam to jeszcze jakieś 5 razy ale w końcu wykonała te czynności. Zaprowadziłam ją do pokoju. Następnie wróciłam do salonu i dokończyłam oglądanie. Po filmie szybko się umyłam i również poszłam spać.
-Małgosia- (rano)
Obudziła mnie Kinga. Nie wiem dlaczego sama się nie obudziłam. Tak ważny dzień… jak mogłabym zaspać?  Teraz to i tak nie jest najważniejsze. Muszę się wyszykować. Zjadłam  śniadanie i poszłam się ubrać w ciuchy, które wcześniej naszykowałam.
Byłam gotowa. Do wyjścia jeszcze 30 minut. Koncert zaczyna się o 14.00 ale my chcemy być wcześniej i będziemy tam czekać na chłopców  <3 Może ich spotkamy przed wejściem…
-Małgosia, już gotowa jesteś?- zapytała mnie Kinga.
-Tak, a Ty? Raczej nie.. bo.. czy Ty jesteś jeszcze w piżamie?
-Am… no tak… Właśnie idę się ubrać. Tylko nie przyszykowałam  rzeczy. Pomożesz mi?
-Już idę.- odpowiedziałam i poszłam za siostrą na górę. Wybrałyśmy zestaw.
Jak już byłyśmy gotowe do drzwi zadzwonił dzwonek. Kinga otworzyła drzwi. Przyszła Kasia J
Zadzwoniłam do mamy, że już może po nas przyjechać. Bo jest oczywiście w pracy a jak nas zawiezie to wraca z powrotem. Kończy jednak wcześniej-o 18.00- więc nas odbierze jeszcze z koncertu. Wyszłyśmy przed dom. Po chwili podjechała duża, czarna limuzyna. Nie wiedziałyśmy o co chodzi.
- Dzień dobry. Jadę na koncert Bars and Melody. Proszę wsiadać.- powiedział do nas mężczyzna nie wysiadając z pojazdu. Weszłyśmy do auta. W środku było jeszcze bardzo dużo miejsca. W pewnym momencie;
- Dziewczyny! Co my zrobiłyśmy? Miałyśmy jechać z naszą mamą.- popatrzyłam na nie ze zdziwieniem. One zaczęły się śmiać ale też nie wiedziały co się dzieje. I wtedy odezwał się kierowca;
-Spokojnie. Wasza mama wie gdzie teraz jesteście, nie musicie się martwić. Nagle zatrzymaliśmy się w nieznanym nam miejscu.  Otworzyły się drzwi limuzyny. Zakryłam buzię ręką i nie mogłam uwierzyć, że do auta wsiadł…

Hej xx Dziękuje za przeczytanie rozdziału. Pierwszy rozdział- króciutki ale mam nadzieje, że Wam się podobał i zostaniecie ze mną ;) Wiem-  był nudny…  musiałam zrobić takie wprowadzenie. Końcówka wydaje się oczywista. Jednak mam nadzieje, że pojawią się niespodzianki. Zdążę jeszcze namieszać xD Później będzie ciekawiej. Obiecuję xx Kasia- dziękuje za pomysły ;) Cudne są xx Zapraszam do komentowania. Jest to dla mnie mega ważne. Komentarz=motywacja do dalszego pisania. Już niedługo wstawię drugi rozdział. Mam nadzieje, że już ciekawszy J Do następnego xx <3 <3 <3 //Amber143

5 komentarzy:

  1. Nie mogę się doczekać następnego rozdziału.Bardzo mi się spodobał pierwszy rozdział. Różni się od wszystkich blogów jakie wcześniej czytałam. Podoba mi się Twój styl pisania. Piszesz przejrzyście i zrozumiale :-). Czekam na następny rozdział :-*

    OdpowiedzUsuń
  2. Po pierwsze kochanie rozdział był świetny!!😘 Vivi27 ma całkowitą rację😘. Czekam na nexta kochanie💖💖

    OdpowiedzUsuń
  3. 1 rozdział mi się bardzo podobał a pod koniec zrobiłaś tak że zrobilo się tak tajemniczo aż nie mągę się doczekać następnego rozdziału :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Zajefajne !!!
    Pufa dawaj next!!!
    ~A

    OdpowiedzUsuń